Wszystko, co chciałbyś wiedzieć wierząc, a boisz się zapytać i nie tylko ;)
Nie istnieje temat nie do poruszenia...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wszystko, co chciałbyś wiedzieć wierząc, a boisz się zapytać i nie tylko ;) Strona Główna
->
Nie rozumiem, czyli...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
INFO
----------------
Przeczytaj, proszę, zanim zaczniesz
TEMATY
----------------
Zapomniałem, czyli...
Nie rozumiem, czyli...
Bydgoszcz, czyli...
Mieścisko, czyli...
Paris, Paris...
Wszystko inne, co Cię gryzie ;)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
randżin
Wysłany: Wto 18:27, 16 Sie 2011
Temat postu:
To pewnie, Monia, potrzebna jest rozmowa na żywo, uwierz mi
monia22211
Wysłany: Wto 18:14, 16 Sie 2011
Temat postu:
Do tej parafii w której chodzę na mszę i do spowiedzi,należałam prawie całe życie tylko dopiero gdy się przeprowadziliśmy zmieniliśmy parafię ze względu na adres,a ponieważ,wszystkie sakramenty przyjmowałam w poprzedniej parafii to tak zostało,że tam chodzimy.A gdyby w biurze parafialnym był wtedy ksiądz może by zrozumiał,a siostra nie może znać sytuacji bo skąd.I powiedział,że tata ma iść do proboszcza Talaczyńskiego po zaświadczenia do chrztu skoro tam chodzi do kościoła.I co można myśleć o takiej postawie wobec tego?
randżin
Wysłany: Wto 17:57, 16 Sie 2011
Temat postu:
Oceniać nigdy nikogo nie można, można natomiast, a niekiedy trzeba oceniać dane postępowanie. Jeźeli tak jest, jak piszesz, to pytanie podstawowe: dlaczego unika się własnej parafii? Bo pewnie nie lubi się księdza
Mnie to pachnie zwyczajnym kombinowaniem, ale oczywiście - nie znam szczegółow. A nie wystarczy z księdzem po prostu pogadać i wyjaśnić tak, jak mi to napisałaś? Bo jeśli nie można, to też trzeba zapytać, dlaczego? W czym problem? Czy aby na pewno po stronie księdza?
monia22211
Wysłany: Pon 20:45, 15 Sie 2011
Temat postu:
A jeśli ktoś w innej parafii chodzi na mszę i do spowiedzi,a do innej przynależy i z tego względu nie oddaje kartek do spowiedzi bo w tamtej już dawno ich nie ma to czy warto i można go tak surowo oceniać
randżin
Wysłany: Pon 20:37, 15 Sie 2011
Temat postu:
Sorry za zwłokę
Nie, Moniu, pytanie nie jest zbyt trudne. Nie chcę Cię urazić, ono jest nawet zbyt proste, choć... kiedyś też miałem z tym problem
Powiem tak: jeśli komuś spowiedź nie przeszkadza, kartki nie będą dla niego żadnym problemem. I tyle. Poza tym, gdy jest tak, że ktoś zwleka ze spowiedzią (z różnych powodów), to kartka, choć sama w sobie głupia, mobilizuje go do bardzo ważnego aktu: oczyszczenia. Z którym by zwlekał nie wiadomo ile, i dopiero potem byłby problem.
Jeśli nie wyjaśniłem, pytaj dalej. Moniu, ja się naprawdę nie boję pytań
Pozdrawiam
monia22211
Wysłany: Sob 19:17, 30 Lip 2011
Temat postu: Postrzeganie człowieka jako wierzącego
Mam do księdza pytanie: czy jest coś co może człowieka zdyskwalifikować jako nie katolika?.Czy przez kartki do spowiedzi można powiedzieć,że jest bezbożnikiem?Bo ich nie oddaje i nie nadaje się przez to na bycie chrzestnym takie było zdanie jednej z sióstr zakonnych[/u]
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin