Autor Wiadomość
kubolek
PostWysłany: Pią 20:27, 19 Mar 2010    Temat postu: Zosia

Wracając do wczorajszego występu, który odbył się w kościele N.M.P.Królowej Polski. Dziwi mnie, że ks. proboszcz Talaczyński zgodził się na przyjęcie tak żenującego zespołu! Przecież to można było przy nich ogłuchnąć. Dla mnie kościół to jest miejsce wyciszenia, a nie hałasu!
Pozdrawiam:) Very Happy
randżin
PostWysłany: Śro 21:36, 31 Maj 2006    Temat postu:

hmmm...
milczeć... to pewnie tak, jak siedzieć obok przyjaciela, z którym się rozumiem bez słów... Również Ojcowie Kościoła mówią (żeby nie było, że to ja taki mądry Wink , że modlitwa to język serca, a nie umysłu, nie słów... A np. słowa wypowiadane w litanii, przez swoją "monotonię" mają, paradoksalnie, oddalić od sformułowań - mają wyciszyć, ułatwić medytację, uruchomić właśnie język serca...
kudłata
PostWysłany: Śro 21:26, 31 Maj 2006    Temat postu:

..kiedys dostałam polecenie zeby odmówić litanie do najdroższej krwi chrystusa..i przyznam ze od tamtego razu..to jest moja...jesli moge tak powiedziec ulubiona litania..( wieje od niej lekka groza..ale moze dlatego ze nie jest przesłodzona..do mnie dociera najbardziej..)..

a jesli juz jestesmy przy modlitwach..(.to tez ciekawe..jak sie ludzie modla..) ...ciagle szukam sposobu zeby mniej gadac a wiecej milczec//
randżin
PostWysłany: Śro 21:05, 31 Maj 2006    Temat postu:

Dzięki. To mnie też zmusza do szukania... co dziś nie jest takie trudne Wink - patrz np. strona www.ministranci.pl

Litania (znamy nie tylko loretańską, ale i inne np. do Wszystkich Świętych) jest modlitwą, która ma specyficzną formę. Składa się ona z określonej liczby wezwań, wyrażających pochwałę, prośbę o łaskę i o wstawiennictwo. Kolejnym wezwaniom towarzyszy jednakowa odpowiedź zgromadzonej wspólnoty. Ten typ modlitwy wywodzi się z liturgii i pobożności Kościoła Wschodniego. W Kościele rzymskim modlono się w ten sposób już w V wieku. Najstarszym przykładem takiej modlitwy jest Litania do Wszystkich Świętych. Z biegiem czasu powstawało coraz więcej litanii, także tych poświęconych Matce Bożej. Było ich tak wiele, że papież Klemens VIII (1601 r.) ograniczył odmawianie wszelkich tekstów do Najświętszej Maryi Panny do Litanii loretańskiej. Kilka lat wcześniej (w 1587 r.) jej tekst zatwierdził jako wzorcowy papież Sykstus V, polecając tym samym, by posługiwano się nim w całym Kościele. Stało się tak ze względu na biblijne pochodzenie tytułów, które nadano Matce Bożej w tejże litanii.

Domek Maryi i aniołowie
Nazwa litanii – loretańska - nie jest przypadkowa. Pochodzi ona od miasta Loreto, położonego niedaleko Ankony, gdzie znajduje się słynne, nie tylko we Włoszech, sanktuarium maryjne. To tutaj została napisana Litania loretańska. W sanktuarium tym znajduje się tzw. Święty Domek, Domek Maryi, w którym to Matka Boża urodziła się i wzrastała. W nim też ukazał się Jej Archanioł Gabriel. Według tradycji aniołowie przenieśli go z Ziemi Świętej do Loreto dnia 10 grudnia 1294 roku. Chatkę początkowo otoczono murem. Szybko jednak zaczęto budować bazylikę, we wnętrzu której Domek Maryi znajduje się do dzisiaj. Dziś też można do niego wejść i pomodlić się przed umieszczoną w nim drewnianą figurką Matki Bożej. Z pewnością trudno jest wyobrazić sobie aniołów przenoszących kamienną chatkę. Rzeczywiście, jest to tylko legenda. Ci, którzy ją badali, wyjaśniają, że kamienie, z których zbudowany jest Domek, pochodzą z Ziemi Świętej. Wspomniani zaś przez tradycję aniołowie to nikt inny, jak członkowie zamożnej rodziny o pięknym nazwisku De Angelis, którzy przetransportowali te kamienie do Loreto.

Pozdrawiam gorąco!
asia kudłata
PostWysłany: Śro 20:59, 31 Maj 2006    Temat postu:

Zawsze wracając z angielskiego zdążam na końcówkę nabożeństw majowych…i tak się dzis zastanawiałam…jakie jest pochodzenie litanii( nie tylko tej loretańskiej ale i innych…)…kto jest ich autorem..

pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Nie 14:59, 28 Maj 2006    Temat postu:

dzieki..
randżin
PostWysłany: Nie 14:39, 28 Maj 2006    Temat postu:

Jak w wielu innych kwestiach, i tutaj katolicyzm czerpie z judaizmu, dla którego następny dzień rozpoczyna się po zmierzchu bieżącego. Czyli msza w sobotę wieczorem zawsze jest mszą niedzielną.

Co do mszy ślubnej, to jest nawet wydany specjalny dekret. Czyli msza ślubna, nawet o 15-stej np., "zwalnia" Wink z mszy niedzielnej.
kudłata
PostWysłany: Nie 14:28, 28 Maj 2006    Temat postu: proste pytanie

czy udział w sobotniej mszy ( ślub )...zwalnia z pojscia na msze niedzielna...?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group