Autor |
Wiadomość |
randżin |
Wysłany: Nie 20:08, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
?? Dwie?
Serio??
Wiem, że nie... Sorki. Cieszę się, że czytasz... uważnie. Czyli nisko cenisz siebie Katolik taki człowiek, jak każdy inny. Patrzmy najpierw na siebie, mówmy we własnym imieniu itd. Moi koledzy księża (pomijając moje nędzne sumienie) robią wiele złych rzeczy. A wcale nie twierdzę, że kapłaństwo jest do d* (skrót). Choć wiadomo, że autorytet księdza w Polsce też stoi nie za wysoko, też z jego winy.
Hej. |
|
|
asia niezalogowana:) |
Wysłany: Nie 19:05, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
nie zawsze sie loguje..( wiem ze wtedy jestem tylko gosciem:).. i rzeczywiscie to były moje słowa ...
Twoje posty czytam uwaznie..niekiedy nawet dwukrotnie..jesli rozwijasz skrzydła...albo gdy trace wątek.haha
co do potepiania..ja raczej nisko cenie przecietnego katolika..i twierdze ze najpierw potepia człowieka..a dopiero pozniej sam grzech..
wiele razy słyszałam wypiowiedzi jednoznacznie atakujace gejów..rzadziej dyskusje na temat homoseksualizmu samego w sobie...
nie wiem jak by było miec 2 mamy..moze 2 razy tak dobrze jak mieć jedna:) ?? |
|
|
randżin |
Wysłany: Nie 18:32, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
A jeszcze coś dopiszę, jak już przeglądam forum...
Gościu - myślę, że to Ty, Kudłata, ale nie jestem pewien - jak się nie logujesz, to jesteś anonimem - w każdym razie:
Ty też nie czytasz uważnie moich postów Katolik (normalny) nie potępia człowieka (nikogo, homoseksualisty też), a grzech. Jeśli potępia, to wiadomo, że robi źle, jak i każdy człowiek innego wyznania, i ateista, itp. Każdy z nas kiedyś będzie za takie sądy sam odpowiadał.
Piszesz, że będziesz "w kontrze" - dobrze. Bo rozmawiamy, a o to chodzi. Nie wiem tylko do końca, dlaczego... Pozwól, że, sorry, głupio zapytam: chciałabyś mieć 2 mamy? Albo 2-ch ojców?
Buziaczki! |
|
|
randżin |
Wysłany: Czw 10:42, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
Czekam na burzę
Co do odpowiedzi - czasem trochę piszę, bo już taki jestem Może za dużo chcę zawrzeć odpowiedzi, paradoksalnie, żeby być lepiej rozumianym...
Poza tym homoseksualizm nie jest prostą sprawą - sami lekarze i psychiatrzy np. mają na ten temat mnóstwo teorii...
Gdybym napisał krótkie "nie", nie miałabyś żadnych pytań?
Hej. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 6:47, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
nie odpowiedziałes na ani jedno z moich..dosyc jasno zadanych pytan...Trzymaj sie formuły...tak lub nie:).lub krótki komentarz..
bede stała w duzej mierze w kontrze...dopoty nie zauwaze ze katolików stac przynajmniej na odrobine akceptacji..A jak dotad kazdy tylko strasznie tych ludzi ocenia..i potepia...
jak wróce z Łodzi...licze ze bedzie tu burza komentarzy..pPA |
|
|
randżin |
Wysłany: Śro 23:09, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Też miałem pójść spać, ale nie mogę
W szkole mówię tak: każde stworzenie i każda rzecz zawsze działa wedle zaprogramowanego dla niej schematu: to prymitywne, ok...
Gumka jest "stworzona do tego, by zmazywać." Ona nie może pisać, choć być może miała by w tym przyjemność...
Są pewne rzeczy oczywiste, przynajmniej ja je tak pojmuję.
Ślub cywilny nie ma nic wspólnego z Chrystusem. Z moim Przyjacielem. Z którego nie zrezygnuję, bo wiele razem przeszliśmy Związki homoseksualne są nienaturalne, dla mnie jest to ośpepiająco oczywiste, co nie znaczy, żebyś mnie przestała przekonywać
Cały świat jest przeciw, a dla mnie akurat jest to koronny argument, bo szatan jest władcą tego świata.
Śmiej się. Dlatego też jestem wierny tzw. banałom.
Dzięki Ci raz jeszcze za temat.
Buźka. |
|
|
kudłata |
Wysłany: Śro 22:54, 24 Maj 2006 Temat postu: asia |
|
musze sie przyłaczyc...
rozumiem...ze....
kiedy facet idzie do łóżka a facetem popełnia równowazny grzech cudzołóstwa jak gdyby kochał sie z kobieta ..? czy sie myle..
do momentu kiedy nie jest w zadnym trwałym zwiazku./nie zyje i nie mieszka z facetem....rozumiem ze dostaje rozgrzeszenie z sexu jako takiego..A jesli w takim zwiazku zyje...
to chyba miesci sie gdzies w kategorii zwiazków cywilnych..( bez sslubu koscielnego..)..po rozwodach..itp..
czyli ograniczeni sa w dostepie do sakramentów...itp...
głeboko tym ludziom wspołczuje.... |
|
|
randżin |
Wysłany: Śro 22:52, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Problem też jest taki, jak zwykle - dokumenty są dawno wydane, ale o tym się nie mówi - bo to nie na rękę politykom. Świat jest domeną szatana, cały NT o tum mówi. I tyle bis.
hejah. |
|
|
randżin |
Wysłany: Śro 22:35, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Dzięki Ci bardzo za pisanie. Naprawdę.
Wydał Kościół parę dokumentów... Gdybym miał je streścić, to tak: miłość dla człowieka (homoseksualisty), totalne zanegowanie postępowania. Ciekawa rzecz, bo jak ten temat poruszała ze mną młodzież w szkole, to... byli za w imię tolerancji (media, może też rodzice), a jak zaczęliśmy gadać, to byli przeciw. Choć, w imię buntu, za
Kiedyś wiedziałem na ten temat b. mało. Potem byłem zmuszony poczytać ( w seminarium g* nam o tym mówili). Temat - rzeka, sprecyzuj, please, bo z paroma ludźmi o tym trochę gadałem. Sprawa nie jest prosta, a na pewno - NIENATURALNA. Miałem też penitentkę z tym tematem - chwała Bogu za jej odwagę.
Hej. |
|
|
nefri:) |
Wysłany: Śro 22:25, 24 Maj 2006 Temat postu: Kościół a homoseksualizm... |
|
Tomasz skoro juz jesteśmy przy kontrowersyjnych tematach...co sądzicie o zjawisku homoseksualizmu...bardzo głośny temat, marsze równości, kontrmarsze w wykonaniu Młodzieży Wszechpolskiej...ogólnie jestem ciekawa co sądzicie na ten temat. W sumie w Polsce nie jest to temat ani o jeden stopień chłodniejszy niż rewelacje Kodu a właściwie myslę, żę jest nawet bardzej drażliwy , bo typowo polski i chyba w naszych mediach bardziej nagłośniony...powiedziano już na ten temat miliardy słów, ale ja w sumie nie wiem jak wygląda sprawa z punktu widzenia Kościoła, dla którego przecież miłość jest wartościa najwyższa...nie jestem teologiem, jestem szarakiem religijnym...coś wiem, ale za specjalistę bynajmniej się nie uważam... |
|
|